Miniony tydzień można uznać za neutralny jeśli chodzi o kwotowanie pary EUR/PLN. Dużo zmian widocznych było jednak h w trakcie tych kilku dni, a to głównie za sprawą obrony wsparcia, które utworzone zostało przy poziomie 4,2000. Nie jest to jednak końcowy impuls do zakończenia wcześniejszych spadków, o czym świadczy problem widoczny podczas piątkowej sesji. Popyt po dotarciu w rejon 4,2500, nie kontynuował dalszych wzrostów, a walka skupiła się na obronie czwartkowych minimów.
Bieżąca sytuacja pozostaje dość wyrównana dla dwóch stron. Dla podaży istnieje szansa na kontynuację ruchu spadkowego z ostatnich tygodni. Dla popytu z kolei ważne jest wsparcie 4,2000, którego obrona będzie podtrzymywać wybicie widoczne pod koniec maja.
Ostatnie tydzień na rynku dolara względem złotego upłynął pod kątem kontynuacji spadków zatrzymując się przy linii trendu zlokalizowanej na poziomie 3,1800. O tym wsparciu informowaliśmy już kilkakrotnie dlatego też w dalszym ciągu utrzymujemy, że rozwój sytuacji w tym miejscu będzie decydujący dla dalszego kierunku notowań w perspektywie najbliższych kilku tygodni. W przypadku skutecznego przełamania wsparcia otrzymamy techniczny sygnał dla głębszych spadków. W przypadku realizacji takiego scenariusza kolejne poziomy docelowo to 3,1500, 3,1200 i 3,0500.
Na zakończeniu tygodnia widoczna była próba ponownego ataku na górne ograniczenie wyrysowanego kanału spadkowego. Zarówna ta jak i poprzednia próba zostały zakończone niepowodzeniem, co może stanowić utrudnienie dla kontynuacji korekty, jaka powstała w ostatnich dniach.
Obecnie kurs omawianej pary utrzymuje się pomiędzy dwoma istotnymi ograniczeniami – pierwsze to wspomniane już górne ograniczenie kanału spadkowego, które aktualnie znajduje się przy poziomie 3,4324. Drugie z kolei do wsparcie w rejonie 3,4070 – 3,4000. Jest to kluczowe wsparcie, którego przebicie mogłoby doprowadzić do dalszych spadków nawet w okolice 3,3500.
Kurs GBP/PLN od kilku ostatnich dni utrzymuje się w konsolidacji, która skupia się w obrębie poziomów 4,8800 – 4,9300. Pod względem uwarunkować technicznych dalszy kierunek notowań powinno wskazać trwałe wybicie z układu, a pierwszy zasięg ruchu może wynieść co najmniej pięć groszy. Patrząc natomiast w szerszej perspektywie całkiem możliwa jest kontynuacja dotychczasowych spadków, czego potwierdzeniem powinno być trwałe pokonanie ostatnich dołków w okolicach 4,8700 – 4,8800.
Ubiegły tydzień na rynku eurodolara upłynął w tendencji wzrostowej zyskując łącznie ponad 160 pipsów. Jak widać na wykresie kurs od piątku utrzymuje się w wąskiej konsolidacji, której zakres wyznaczony jest pomiędzy poziomami 1,3260 – 1,3290. Nieudane próby przebicia szczytów w rejonie 1,3300 mogą wskazywać na możliwość wystąpienia korekty, które realizacji mogłaby sięgnąć wsparcia w okolicach poziomu 1,3200. Tam przebiega również dolne ograniczenie kanału wzrostowego.